cze 25 2003

Nareszcie


Komentarze: 1

W koncu zachodzi to cholerne slonce... Robi sie ciemno, a z ciemnoscia przychodza nowe mysli i spokoj... wrecz ukojenie dla zdenerwowanej duszy... aaachhh.... nie widac go juz, i dobrze. Ciemnosc wkroczyla juz do mojego pokoju... Co za radosc mnie ogarnela :]. Nie musze teraz patrzec na to cholerstwo wijace sie tak dlugo przez niebo.... teraz tylko muzyka potrzebna mi do szczescia... no... i jeszcze jedna osoba....  

..... : :
25 czerwca 2003, 22:10
Nie ma to jak optymistyczne nastawienie do świata;P Ciemność... noc... kocham:) A muzyka jest wspanialym towarzyszem w rozmyślaniach. Pozdrawiam!!!

Dodaj komentarz